ZUS kontroluje firmy transportowe, sprawdza, czy wypłacały kierowcom diety za wyjazdy służbowe. To skutek uchwały Sądu Najwyższego z listopada 2008 r., który uznał, że kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze nie jest w podróży służbowej w rozumieniu kodeksu pracy. Posypały się już pierwsze kary.
ZUS kontroluje firmy transportowe, sprawdza, czy wypłacały kierowcom diety za wyjazdy służbowe. To skutek uchwały Sądu Najwyższego z listopada 2008 r., który uznał, że kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze nie jest w podróży służbowej w rozumieniu kodeksu pracy. Oznacza to, że nie należą mu się diety. Jeśli więc zostały wypłacone, należy je potraktować jako część wynagrodzenia i w związku z tym pobrać składki na ZUS.
Są już decyzje! Firmie spedycyjnej z Łącka nakazano zapłacić składki od diet kierowców od listopada 2008 r.
- kilkanaście tys. zł. Od innej firmy ZUS zażądał składek z odsetkami za ośmiu kierowców za półtora roku. Uzbierało się ponad 100 tys. zł. ZUS może zażądać składek z odsetkami z ostatnich dziesięciu lat, a takie restrykcje mogą doprowadzić przewoźników do bankructwa. Najwyższy czas uregulować to ustawowo.