Koszty paliwa stanowią dziś blisko jedną trzecią kosztów firmy transportu dalekiego w Europie Zachodniej. W Polsce paliwo ma jeszcze większy udział w kosztach. Centrale firm oferujących samochody ciężarowe proponują przewoźnikom szkolenia kierowców, bo w warunkach drogowych właściwy styl jazdy pozwala zaoszczędzić 10-12% paliwa. W październiku, Renault Trucks Polska i Mercedes-Benz Polska szkoliły też dziennikarzy. Mercedes-Benz Trucker Academy oferuje w Polsce treningi ekonomicznej jazdy od października 2001 r. Dotychczas przeszkolonych zostało ponad 4.000 kierowców. Samochód testowy, 40-tonowy zestaw: ciągnik siodłowy Actros 1844 LS z plandeką, wyposażony jest w system FleetBoard, który pomaga w ocenie stylu jazdy kierowców i pokazuje liczne parametry.
Pojedynki w Renault
Renault proponuje przewoźnikom szkolenie pod nazwą Optifuel – trening ekonomicznej jazdy. Aby uświadomić im, ile ich kierowcy mogą poprawić w stylu jazdy, zorganizowano serię spotkań, podczas których kierowcy wybrani z firm transportowych w różnych regionach stają do zawodów z kierowcami-trenerami Renault Trucks. Wytyczana jest trudna technicznie trasa, najeżona „zasadzkami”: dużo znaków STOP, skrzyżowań równorzędnych itp. Wyniki końcowe, biorące pod uwagę średnią prędkość przejazdu oraz średnie zużycie paliwa ustalane są za pomocą informatycznego systemu Infomax.
Pierwsze spotkanie tego typu odbyło się w krakowskim Eurocompleksie. W szranki stanęło 12 kierowców i kierowcy RTP. Spalanie zaproszonych do konkursu kierowców bywało większe nawet o 25 % przy niższej średniej prędkości przejazdu.
Po szkoleniu kierowcy poprawiali swój wynik z przeciętnej 35,5 na 30,5 l ON na 100 km. Czy warto, każdy przewoźnik może sobie obliczyć sam. Ogólnopolski finał konkursu odbędzie się w kwietniu 2009 r.
Niedzielni i zawodowi
Dla dziennikarzy RTP podstawiło zestaw z ok. 20 tonami ładunku, którego koniem pociągowym było Premium 450 Dxi (Euro 5) z manualną skrzynią 12-biegową. Jazdy odbywały się w okolicach Kielc, na pagórkowatym terenie, głównie w obszarze zabudowanym i na krótkich, około 30-kilometrowych odcinkach. To nie są warunki do obiektywnej oceny, bo jedno nieprzewidziane zdarzenie na drodze (np. furmanka) może zaburzyć porównywalność warunków jazdy. No, ale jak tłumaczą przedstawiciele RTP, na drodze, jak w życiu – czasem nie ma się szczęścia.
Niedoświadczonym, a nawet średnio doświadczonym kierowcom pomagają w oszczędnej jeździe automatyczne skrzynie biegów. Wg przedstawicieli RTP stosowany w Renault automat Optidriver+ podejmuje na drodze 90 proc. właściwych decyzji. Te pozostałe 10 proc. to margines do wykorzystania przez najlepszych kierowców. W przypadku skrzyń manualnych rola kierowcy jest znacznie poważniejsza. Właśnie manual pogrzebał szanse dziennikarzy, którzy prowadzą takie pojazdy rzadko. Na trasie „podjazdowej” jeden z nas spalił średnio 50 l ON/100 km. Kierowca z RTP uzyskał na tym odcinku 47,7 l/100 km, a dziennikarz-kierowca zawodowy 47,6 l. Na innym, miejskim odcinku, kierowca RTP odnotował 35 l/100 km, dziennikarz-kierowca zawodowy 35,5 l ON, a dziennikarz-kierowca niedzielny 39,5 l ON na setkę.
Pod okiem FleetBoardu
Mercedes-Benz Trucker Academy oferuje w Polsce treningi ekonomicznej jazdy od października 2001 r. Dotychczas przeszkolonych zostało ponad 4.000 kierowców. Samochód testowy, 40-tonowy zestaw: ciągnik siodłowy Actros 1844 LS z plandeką, wyposażony jest w system FleetBoard, który pomaga w ocenie stylu jazdy kierowców i pokazuje liczne parametry.
Przy okazji zapoznawania się z Actrosem III generacji, który właśnie jest wprowadzany na polski rynek, dziennikarze jeździli spod Warszawy do Torunia i dalej pod Gdańsk, kolejna grupa z powrotem. Za każdym razem z zaleceniem ekonomicznej jazdy. Po wysłuchaniu wskazówek niektórzy poprawiali wyniki o kilka litrów ON na 100 km. To długie trasy, raczej płaskie. Sześć zestawów o masie całkowitej 32-34 ton. Każdy Actros w wersji 435 KM z zautomatyzowaną 12-biegową skrzynią PowerShift 2, z kabiną MegaSpace, z naczepą kurtynową Schmitz Cargobull. Cały przejazd monitorowany dzięki telematycznemu systemowi zarządzania flotą FleetBoard. Dla przykładu wyniki trzech kierowców: na pierwszym ok. 200-kilometrowym odcinku spod Warszawy do Torunia, przy średniej prędkości 57-58 km/h, spalanie wyniosło u dwóch 36,0 l/100 km, a u jednego 36,7 l. Drugiego dnia, po wskazówkach instruktorów, na ok. 190--kilometrowej trasie z Torunia do Straszyna k. Gdańska, jadąc z podobną średnią prędkością, dwaj zeszli z 36,0 do 33 litrów z „groszami”. Jeden się nie poprawił.
Doświadczenia ze szkoleń obu firm truckerskich pokazują, że można sporo zaoszczędzić na paliwie. Powszechna jest jednak presja środowiska kierowców, dla których utrzymanie wysokich norm spalania leży w ich interesie. Na pewno oszczędna jazda upowszechniałaby się łatwiej, gdyby pracodawcy nagradzali za oszczędności.
Co radzą fachowcy
* Silnik pali na biegu jałowym 3 litry ON na godzinę – warto więc wyłączać go przy dłuższych postojach i nie wykorzystywać do ogrzewania postojowego.
* Pilnować obrotów! Wskazane jest utrzymywanie obrotów w tzw. zielonej strefie (np. silnik 450 Dxi w granicach 1.050-1.450 obr./min, a najlepiej 1.200 – wtedy ma wysoki moment obrotowy i najmniej pali).
* Nie niszczyć sprzęgła, ruszając ze zbyt wysokiego biegu.
* Przy ruszaniu i rozpędzaniu na płaskim przeskakiwać co dwa biegi, żeby ograniczyć liczbę zmian (przy każdej zmianie traci się ok. 0,2 litra ON).
* Połówek używać w zasadzie tylko w górach lub na dużych podjazdach, ale gdy pojazd nabiera prędkości.
* Na płaskim przyspieszać łagodnie, a nie gaz do dechy.
* Wykorzystywać bezwładność zestawu – po puszczeniu pedału gazu spalanie jest zerowe!
* Korzystać z tempomatu z głową, najlepiej na płaskim – np. na podjeździe „piłowanie” do samej góry jest zbędne, bo za chwilę będzie z górki i zestaw poleci sam.
* Przewidywać sytuacje na dro dze, korzystać ze zwalniacza (retarder), a jak najrzadziej z hamulca zasadniczego, jeśli się da, nie doprowadzać do całkowitego zatrzymania zestawu.