Autobusy. Wzrósł popyt na rynku wtórnym
Rynek nowych autobusów notuje w tym roku niewielki regres, zaś coraz więcej przewoźników decyduje się na zakup autobusów z tzw. drugiej ręki. Preferowane są coraz młodsze pojazdy uznanych zachodnich marek. Kupowane są zarówno używane autobusy miejskie jak i turystyczne. I tak - dla przykładu - Zakład Komunikacji Miejskiej w Gorzowie kupił sześć używanych autobusów niskopodłogowych MAN-a. Są wśród nich trzy przegubowce. Maszyny mają po dziewięć lat. Także do zajezdni w Gliwicach trafiły niedawno "używki". To cztery pochodzące z przełomu dekad autobusy szwedzkiej marki DAB (trzy krótkie i jeden przegubowy). O dwa autobusy używane wzbogacił się z kolei tabor Transgóru Mysłowice. To Scania oraz zasilane gazem ziemnym Volvo. Dwunastoletnie MAN-y kupiło ponadto pabianickie MZK.
Szacuje się, że w tym roku w Polsce znajdzie nabywców 600-700 używanych autobusów, o kilkadziesiąt więcej niż w ubiegłym roku. Większość z nich to pojazdy importowane z Niemiec, Holandii i coraz popularniejszego kierunku, krajów skandynawskich.
Kto i co kupuje?
Zwykło się sądzić, że to tylko najmniejsze firmy przewozowe kupują u nas używany tabor. Nie zawsze tak jest. Potwierdza to chociażby lista zakupów z ostatnich kilku miesięcy. Na przykład duży, bo działający w 100-tysięcznym Gorzowie Zakład Komunikacji Miejskiej kupił sześć używanych autobusów niskopodłogowych MAN-a. Są wśród nich trzy przegubowce. Maszyny mają po dziewięć lat. Także do zajezdni w Gliwicach trafiły niedawno "używki". To cztery pochodzące z przełomu dekad autobusy szwedzkiej marki DAB (trzy krótkie i jeden przegubowy). O dwa autobusy używane wzbogacił się z kolei tabor Transgóru Mysłowice. To Scania oraz zasilane gazem ziemnym Volvo. Dwunastoletnie MAN-y kupiło ponadto pabianickie MZK.
- Zapotrzebowanie na używane autobusy jest ciągle bardzo duże, pewnym problemem bywa tylko pozyskanie interesujących egzemplarzy. Zagraniczni przewoźnicy niezbyt chętnie pozbywają się w pełni sprawnego taboru. Szukamy nowych kierunków importu. Niedawno sporo autobusów przywieźliśmy np. z Norwegii - usłyszeliśmy od Piotra Ruty z Centrum Autobusów Używanych firmy MAN-Star Trucks w Sadach (woj. wielkopolskie).
Autobusy turystyczne to segment rynku, w którym podaż "używek" jest zdecydowanie większa niż wśród autobusów miejskich i podmiejskich. Na nowych właścicieli czeka w Europie kilka tysięcy takich pojazdów. W zgodnej opinii sprzedawców kupowane autobusy z tej grupy są coraz młodsze, choć nadal największym powodzeniem cieszą się te z przełomu ubiegłej i obecnej dekady, niemal wyłącznie pochodzące od markowych producentów. Zazwyczaj mają w kołach po 400-500 tys. km, a zastępują z reguły tabor, którego przebiegi przekraczają milion km. W grupie autobusów turystycznych idą jedynie te komfortowe wyposażone. Sprzedawcy zgodnie podkreślają, że pojazdami bez WC, barku czy sprzętu audiowizualnego nikt już się nie interesuje.
Samemu lub z pośrednikiem
Niektórzy decydują się szukać odpowiednich autobusów bezpośrednio za granicą, inni korzystają z profesjonalnych firm handlujących "używkami". MZK w Pabianicach swe używane MAN-y kupiło w Niemczech. W Gorzowie ogłoszono przetarg.
- Wszystko odbywało się tak jak w przypadku zakupu autobusów nowych - usłyszeliśmy w miejscowym MZK. W przetargu wygrała firma MAN-Star Trucks, cena każdego z przegubowców wyniosła niecałe pół miliona zł. Większość firm handlujących używanym taborem notuje przyrost sprzedaży. W przypadku Centrum Autobusów Używanych w Sadach przyrosty sięgają kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu proc., podobnie jest w przypadku niezależnych dilerów. Zdaniem specjalistów, w sumie już ponad 90 proc. używanych autobusów kupowanych jest w polskich placówkach dilerskich zajmujących się tego rodzaju transakcjami, a ok. 10 proc. przypada na zakupy bezpośrednio od zbywających używane pojazdy. Dzięki temu klienci unikają dosyć czasochłonnych spraw papierkowych, a z drugiej strony otrzymują pojazd na miejscu, w Polsce. Coraz mniejszym powodzeniem cieszą się organizowane corocznie wyjazdy polskich przewoźników na niemieckie giełdy autobusów używanych, zainteresowaniem cieszą się natomiast, jak dotąd nieliczne, giełdy organizowane w Polsce. Tu też coraz częściej trafiają autobusy z tzw. wymiany. Czymś oczywistym stało się bowiem (tak jak jest to od lat w krajach Europy Zachodniej), że klient kupujący nowy autobus może pozostawić w rozliczeniu pojazd eksploatowany dotychczas. - Praktycznie taka sama jak w tamtych krajach jest oferta kredytowa czy leasingowa - usłyszeliśmy w Scanii Polska w Nadarzynie (k. Warszawy), która oferuje m.in. właśnie autobusy z tzw. wymiany.
Trzy pytania do...
Przemysława Lewandowskiego z firmy Peterbus z Chludowa, wchodzącej w skład grupy Bus & Coach Trade*
- Czy krajowy rynek autobusów używanych jest atrakcyjny?
- Atrakcyjny, ale konkurencja jest coraz większa. To jest wąska specjalizacja. Nie da się sprzedawać autobusów na dużą skalę, handlując nimi przy okazji. Trzeba to robić profesjonalnie. Polscy klienci są różni, ale zawsze wymagający. Popularnością cieszą się uznane marki: MAN, Setra, Neoplan, Mercedes, Bova i Eos. Na temat tego, która marka jest najlepsza, zdania są oczywiście podzielone. Dużą uwagę przewoźnicy zwracają na zużycie paliwa. Pod tym względem wygrywają autobusy z silnikami DAF-a, które są oszczędniejsze od MB czy MAN-a.
- Jak wygląda popyt na autobusy używane?
- Zainteresowanie jest nieustanne, nie ma w roku tzw. słabszych miesięcy.
Przewoźnicy wymieniają tabor na nowszy, lepszy, a wielu nastawia się właśnie na zakup auta pochodzącego wyłącznie z Zachodu. Oczywiście istotne jest także finansowanie. Obecnie możemy sfinansować zakup praktycznie każdego autobusu niezależnie od wieku. Występują jednak problemy z pozyskaniem konkretnego pojazdu.
- Co należy wziąć pod uwagę, planując zakup autobusu używanego?
- Najlepiej jest zacząć od strony finansowej. Wielu klientów odwiedza nas, decyduje się na zakup, a dopiero potem zaczyna szukać pieniędzy. Znacznie łatwiej jest, gdy ma się już wcześniej zapewnione źródło finansowania. Przy zakupie radzę korzystać z usług wyspecjalizowanych firm. Nie trzeba się martwić o kwestie rejestracji, badań, tłumaczeń, ograniczników prędkości itd. Dodatkowym walorem jest to, że np. my dowozimy autobus do klienta.
Mercedes |
O 405 |
1993 |
90 |
37 tys. zł |
Scania |
Century |
1996 |
59 |
62 tys. zł |
Neoplan |
N 218 |
1997 |
72 |
219 tys. zł |
Scania |
Century |
1998 |
48 |
200 tys. zł |
Bova |
Futura |
2001 |
62 |
379 tys. zł |
MAN |
A 01 |
2003 |
55 |
340 tys. zł |
Setra |
S 417 |
2004 |
56 |
530 tys. zł |
Mercedes |
Tourino |
2005 |
28 |
480 tys. zł |
Scania |
Century |
2005 |
55 |
490 tys. zł |
MAN |
Lion's Coach |
2006 |
53 |
540 tys. zł |
źródło: sprzedawcy autobusów używanych |