Przewozy. Jednorazowa amortyzacja
Klaruje się sprawa jednorazowej amortyzacji pojazdów. Jak wynika z odpowiedzi ministra finansów na interpelację lęborskiego posła Witolda Namyślaka z PO, uprawnieni podatnicy mogą w ciągu jednego roku zamortyzować zakup samochodu ciężarowego, o ile jego wartość nie przekracza równowartości 50 tys. euro.
Przypomnijmy: problem opisywaliśmy pierwszy raz w AMT nr 695 z 9 maja 2008 roku ("Zamortyzowana pułapka"). Chodzi o zróżnicowane podejście różnych urzędów skarbowych do kwestii, czy przyspieszona, jednorazowa amortyzacja przysługuje w ramach pomocy publicznej "de minimis" firmom transportowym kupującym ciężarówki czy nie.
"Podatniku, oddaj forsę!"
"De minimis" to unijne określenie pomocy publicznej dla tzw. małych podatników i tych, którzy rozpoczynają działalność. W polskich przepisach jedną z jej form jest właśnie możliwość jednorazowej amortyzacji środków trwałych, w tym pojazdów ciężarowych, stworzona m.in. dla przewoźników będących małymi podatnikami (przychody roczne do 800 tys. euro) lub rozpoczynających działalność. Umożliwia to firmom przewoźniczym, które kupiły pojazd o wartości do 50 tys. euro, jednorazowe odpisanie kosztów tej inwestycji od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym.
Problem w tym, że nadrzędne przepisy unijne zabraniają udzielania pomocy "de minimis" firmom transportowym na zakup środków transportu. I właśnie dlatego, bezpośrednio w oparciu o prawo unijne, niektóre urzędy skarbowe na przełomie 2007 i 2008 roku zaczęły odmawiać przewoźnikom prawa do jednorazowych odpisów zakupów samochodów. Niektórym, jak pisaliśmy w maju, zagroziła konieczność szybkiego oddania fiskusowi odliczonych pieniędzy.
"Nie oddawaj, masz argument!"
Wówczas rzecznik Ministerstwa Finansów uspokajał na naszych łamach, że resort stoi na stanowisku, iż polski przepis, dopuszczający jednorazową amortyzację ciężarówki, nie jest sprzeczny z prawem unijnym, bo możliwość szybszej amortyzacji zakupu nie jest równoznaczna z pomocą przy nabyciu. Zakup amortyzuje się wszak dopiero po jego dokonaniu. Teraz to stanowisko potwierdziła z ramienia resortu Elżbieta Chojna-Duch, podsekretarz stanu w MF.
To odpowiedź na interpelację posła W. Namyślaka, który wskazywał na sprzeczne decyzje organów podatkowych. Np. dyrektor Izby Celnej w Bydgoszczy kwestionował prawo przewoźnika do jednorazowej amortyzacji auta, a skarbówki w Opolu, Rzeszowie i w Krasnymstawie - nie.
Z odpowiedzi na interpelację wynika, że minister finansów przekazał to stanowisko dyrektorom izb skarbowych w poszczególnych województwach. Nie jest ono dla nich wiążące, ale gdyby funkcjonariusze skarbowi upierali się przy odmiennej interpretacji prawa, stanowisko resortu może być dobrym argumentem w sporze sądowym.