Maszyny rolnicze. Jakie opony wybrać?
Sprzedaż opon do maszyn rolniczych w Polsce rośnie, szczególnie tych najtańszych. Importerzy i producenci ogumienia ciągle rozszerzają jednak ofertę, by skusić bardziej wymagających klientów. Na rynku opon rolniczych pojawiło się ostatnio kilka nowości. Trelleborg wprowadził do sprzedaży gumę radialną o nazwie TM900 High Power, która przeznaczona jest na oś napędową do traktorów o mocy 200-360 KM. Opona ta powstała we współpracy z czołowymi światowymi producentami ciągników i może być stosowana w traktorach osiągających prędkość 65 km/h.
Obok produktów światowych potentatów, takich jak: Goodyear, Michelin i Pirelli, na naszym rynku są opony firm specjalizujących się w ogumieniu przemysłowym, np. Trelleborg, czy też tańszych producetów - Mitas, Barum i Dneproshina. Są również opony chińskie oraz indyjskie. Decyduje się na nie sporo rolników posiadających najmniejsze gospodarstwa.
- Opony chińskie i indyjskie ustępują pod względem parametrów produktom marek zachodnich, mają jednak niższą cenę. Przy niewielkich areałach i kilkunastoletnich maszynach rolnicy wolą tańsze opony - wyjaśnia Marcin Niewulis z Michelin Polska. Z danych dostarczonych nam przez niezależną instytucję badawczą, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Oponiarskiego "Stomil" z Poznania, wynika, że chińskie czy też indyjskie opony spełniają zazwyczaj polskie warunki homologacyjne. To jednak nie przesądza o ich parametrach, a jedynie o tym, że spełniają normy bezpieczeństwa. Ich opony są zazwyczaj gorsze niż produkty uznanych firm.
- W rolnictwie opony są mniej obciążone niż np. w budownictwie. Mniej jest uszkodzeń, które dyskredytują danego producenta w oczach klienta. Nie zmienia to jednak faktu, że chińscy producenci muszą się jeszcze sporo nauczyć. Inna jest sytuacja, gdy znana firma produkuje w Chinach, z czym mamy do czynienia coraz częściej. W tym wypadku nie należy obawiać się o jakość gumy, ponieważ standardy w fabryce, gdzie powstaje, są identyczne z tymi obowiązującymi na całym świecie, to również ta sama dopracowana przez lata technologia - mówi Jerzy Warszczyński, kierownik akredytowanego laboratorium OBRPO "Stomil".
Lekko w górę
Z rozmów z przedstawicielami producentów wynika, że ruch w tym interesie jest spory. - Trudno oceniać sytuację w długim okresie, dlatego że na polskim rynku jesteśmy dopiero od 2002 r., jednak wzrost sprzedaży jest zauważalny - wyjaśnia Izabela Witkowska z Trelleborg Wheel Systems Polska z Łodzi, importera szwedzkich opon. Europool, który analizuje między innymi polski rynek ogumienia, odnotował, że przez pierwsze dziewięć miesięcy 2007 r. kupiono w Polsce 13,4 tys. opon do maszyn rolniczych. Prognozy mówią, że ten rok powinien być nieco lepszy niż ubiegły, kiedy to przez 12 miesięcy sprzedało się 19,2 tys. tego typu gum. Dla porównania: dwa lata wcześniej przez 12 miesięcy - 13,2 tys. sztuk.
Najwięcej sprzedaje się opon do ciągników, a najbardziej znaczące liczbowe wzrosty sprzedaży obserwowane są w segmentach najtańszych, np. przeznaczonych do wysłużonych Ursusów C-30, C-60 i ich następców. Wzięcie mają więc gumy w rozmiarach 12,4/28 i 14,9/28. Wolniej rośnie rynek opon do innych maszyn. - Na jednej z wystaw rolniczych rozmawiałem z dużym plantatorem o perspektywach rozwoju dużych gospodarstw rolnych - tłumaczy Marcin Niewulis. - Zwrócił mi uwagę, że rolnicy posiadający niewielkie gospodarstwa coraz rzadziej sprzedają lub dzierżawią ziemię, ponieważ korzystają z dopłat unijnych za nią. Jego zdaniem utrudniony dostęp do ziemi hamuje rozwój wielkich gospodarstw korzystających ze specjalistycznego sprzętu, który musi pracować na dużych oponach dobrej jakości.
Popularne opony do ciągników rolniczych dostępne są niemal od ręki: - Czas oczekiwania na popularne rozmiary wynosi maksymalnie kilka dni - informuje Izabela Witkowska. Nieco gorzej jest z dostępnością największych rozmiarów opon. W tym wypadku trzeba czasem uzbroić się w kilkumiesięczną cierpliwość.
Nowości dla wymagających
Na rynku opon rolniczych pojawiło się ostatnio kilka nowości. Trelleborg wprowadził do sprzedaży gumę radialną o nazwie TM900 High Power, która przeznaczona jest na oś napędową do traktorów o mocy 200-360 KM. Opona ta powstała we współpracy z czołowymi światowymi producentami ciągników i może być stosowana w traktorach osiągających prędkość 65 km/h.
Dwa pytania do Jerzego Warszczyńskiego, kierownika akredytowanego laboratorium OBRPO "Stomil" z Poznania
- Na co trzeba zwracać uwagę podczas montażu?
- Zawsze trzeba dokładnie sprawdzać oznaczenia producenta, które mówią między innymi o tym, czy jest to opona napędowa, czy też prowadząca. Niedopuszczalne jest pompowanie opony ponad przewidziane przez producenta ciś-nienie, bo może to spowodować niebezpieczny wystrzał. Informacje o maksymalnym dopuszczalnym ciśnieniu również są umieszczone na oponie.
- W Polsce wciąż popularne są opony diagonalne, dlaczego tak się dzieje?
- Opona diagonalna mniej niszczy uprawy. Opony radialne wykorzystywane są jednak coraz częściej tam, gdzie potrzebna jest dobra trakcja, a więc m.in. pod dużym obciążeniem. Nowym trendem jest dociążanie ciągników odważnikami z przodu i nalewanie cieczy do diagonalnych opon napędowych.
Barum |
14,9R28 |
napędowa |
880 zł |
Goodyear |
14,9R28 |
napędowa |
1.890 zł |
Kormoran |
12,4-28 |
napędowa |
675 zł |
Kleber |
14.9R28 |
napędowa |
1.288 zł |
Michelin |
14.9R28 |
napędowa |
1.590 zł |
Mitas |
6.00-16 |
prowadząca |
150 zł |
Mitas |
12,4-28 |
napędowa |
600 zł |
Trayal |
14,9-28 |
napędowa |
615 zł |
Trelleborg |
14.9R28 |
napędowa |
1.208 zł |
źródło: sprzedawcy |