Kupno u nas np. kontenerowego Transita nie jest sprawą prostą. Interesujące egzemplarze szybko znajdują nowych właścicieli. Bazę dla nich stanowi kilka rodzajów podwozi z kabinami, z rozstawem osi od 2,8 do 4,0 m. W kraju dominują kontenerowe Transity o ładowności 1.500-1.900 kg, z pojedynczymi kabinami. Kontenerowe Transity mają zazwyczaj singlowe ogumienie tylne, trafiają się też jednak "bliźniaki". W maksymalnym wariancie gabarytowym długość ładowni wynosi niemal 5 m, a kubatura 20 m sześc. (tylko z podwójnymi kołami tylnymi). Nierzadko nadwozia są izotermiczne, czasem zaopatrzone w agregaty chłodnicze. Same "pudła" wykonane są z reguły z warstwowych płyt klejonych, a poszycia z laminatów (rzadziej z blachy aluminiowej). Wiele aut ma jednak sfatygowane paki. Podłoga znajduje się na wysokości 950 mm, załadunek nie stanowi kłopotu. Zawieszenie Transita zbiera pozytywne opinie, choć jest dość sztywne i zdaniem większości użytkowników nie zapewnia odpowiedniego komfortu podróżowania. - Transit to nie limuzyna, za to zawieszenie jest bardzo trwałe - mówi pan Piotr Gwizdała z Zielonej Góry, który w ciągu trzech ostatnich lat przejechał Transitem blisko 90 tys. km. Użytkownicy chwalą bardzo dobrą widoczność z kabiny, krytykują natomiast niewystarczającą wydajność systemu wentylacyjnego i grzewczego.

Do napędu Transita z tego okresu wykorzystywano diesle o poj. 2,0 i 2,4 l. W przypadku aut z zabudowami kontenerowymi spotykamy jednak praktycznie tylko drugi z tych motorów. Jest to czterocylindrowa jednostka wysokoprężna z turbosprężarką oferowana nominalnie w trzech wariantach mocy: 75, 90 i 125 KM. W autach kontenerowych stosowano jedynie dwie ostatnie z wymienionych, najczęściej 90-konną. Użytkownicy nie mają zastrzeżeń do kultury pracy i chwalą niskie spalanie (7,4-8,5 l na 100 km). Mankamentem jest kiepskie wyciszenie wnętrza. Użytkownicy sygnalizują też problemy z układem elektrycznym aut, jak również z przeniesieniem napędu (ciężko "wchodzące" biegi).

Funkcjonalność i wielkość ładowni. Ekonomiczna jednostka napędowa. Znikoma usterkowość silnika. Łatwość w odsprzedaży na rynku wtórnym.

Marny stan niektórych zabudów. Kiepskie wyciszenie wnętrza. Niski komfort podróżowania (twarde zawieszenie).

- To udany samochód, użytkownicy rzadko mają do czynienia z usterkami uniemożliwiającymi jazdę. Radzę dokładnie kontrolować stan elementów zawieszenia. Bywa, że zaczyna szwankować skrzynia biegów, najczęściej ma to związek ze zużyciem łożysk. Bywają kłopoty z układem chłodzenia silnika, zazwyczaj jednak wynikają z braku jego konserwacji.