Maszyny budowlane i drogowe. Wzrost na rynku równiarek drogowych
Równiarek przybywa, a wszyscy przedstawiciele firm liczą na dodatkowy wzrost zainteresowania tymi maszynami w najbliższych latach, w związku z przygotowaniami do Euro 2012. Najpopularniejsze na rodzimym rynku są równiarki o masie 15-16 ton, z lemieszem o długości od 3,66 do ponad czterech metrów. To te maszyny zobaczyć można najczęściej w magazynach importerów, chociaż trafiają się nawet oferty równiarek o masie ponad 60 ton. Klienci coraz częściej szukają równiarek z napędem na wszystkie koła, dlatego nie ma już praktycznie firmy, która by takich maszyn nie oferowała.
Aby kupić nową maszynę, której cena zawiera się w przedziale od 500 tys. do ponad miliona złotych netto, kupujący musi mieć gwarancję, że będzie miał dla niej pracę na przynajmniej kilka lat. W przypadku samojezdnych równiarek praca to zawsze budowa nowej drogi. Tymczasem w Polsce buduje się od podstaw niewiele dróg, zaś większość robót drogowych to modernizacje już istniejących odcinków, przy których równiarka nie ma nic do roboty. Mimo tego ruch do przodu w interesie jest odczuwalny: - Sprzedaż naszych równiarek rośnie nieprzerwanie od trzech lat - informuje Danuta Wołczyńska, dyrektor firmy Hortpak z Łowicza, przedstawiciela chińskiej marki XCMG. - Nie są to takie wzrosty, jak w przypadku sprzedaży ładowarek czy też koparek, ale i tak jesteśmy zadowoleni - dodaje. W tym roku do klientów tej firmy trafiło kilkanaście równiarek.
Podobną wielkością sprzedaży może pochwalić się poznańska firma HKL Baumaschinen, przedstawiciel New Holland, która w 2007 roku sprzedała już około 20 nowych równiarek. Zdaniem Michała Zawierzyńskiego z HKL, niewielki wzrost sprzedaży to wynik inwestycji drogowych związanych z Euro 2012.
Zwiększenie sprzedaży równiarek zanotowała także firma Bergerat Monnoyeur z Łomianek koło Warszawy, przedstawiciel Caterpillara:
- Nie chciałbym zdradzać dokładnych danych na temat sprzedaży, mogę jednak powiedzieć, że w porównaniu z zeszłym rokiem, w 2007 do klientów trafiło blisko dwa razy więcej równiarek - informuje Tomasz Puścian z Bergerat Monnoyeur. - Gdyby sprzedaż równiarek porównać do innych maszyn, to nie jest to boom. Jednak można stwierdzić, że zaczyna się prawdziwy popyt na nowe równiarki.
Volvo Maszyny Budowlane Polska z Młochowa k. Warszawy uzyskał w br. podobny wzrost, dzięki kontraktom z dużymi przedsiębiorstwami, które budują autostrady.
Równiarki Volvo cieszą się także coraz większym zainteresowaniem wśród mniejszych polskich firm drogowych, które dzięki wzrostowi nakładów na budowę dróg mają coraz więcej pieniędzy na inwestycje. Jednak zdaniem przedstawicieli firmy obecne tempo budowy nowych dróg, do których wykorzystywane są oferowane przez Volvo duże modele maszyn (o masie od 16 do 21 ton) nie jest wystarczające do spektakularnego rozwoju tego segmentu. Otwarcie patrzą oni jednak w przyszłość.
Potrzebny front
Jedyny krajowy producent równiarek drogowych, spółka Mista ze Stalowej Woli, sprzedaje rocznie w Polsce tylko od 10 do 15 maszyn; firma ratuje się eksportem swoich urządzeń i inną działalnością gospodarczą. - Wbrew zapewnieniom polityków o rozpoczęciu budowy autostrad w Polsce, tak naprawdę do tej pory nie ma jeszcze prawdziwego frontu robót drogowych - mówi dyrektor handlowy Krzysztof Magdziński. - Rozmawiałem ostatnio z naszym klientem z Buska Zdroju, który rok temu kupił dwie maszyny. Przez ten czas każda z nich powinna przepracować przynajmniej 800 motogodzin, tymczasem pracowały po 120. W oczekiwaniu na inwestycje drogowe w tym roku Mista zaprezentowała nową równiarkę RD200 o masie 16,5 tony i mocy 190 KM, której pierwsze egzemplarze sprzedane zostały do Rumunii i na Ukrainę.
Co się sprzedaje?
Najpopularniejsze na rodzimym rynku są równiarki o masie 15-16 ton, z lemieszem o długości od 3,66 do ponad czterech metrów. To te maszyny zobaczyć można najczęściej w magazynach importerów, chociaż trafiają się nawet oferty równiarek o masie ponad 60 ton. - Naszym najpopularniejszym modelem jest Cat 140H 6x4, którego masa własna, w zależności od wyposażenia, wynosi od 14,8 do 21,2 ton - informuje Tomasz Puścian z Bergerat Monnoyeur. - To równiarka najbardziej uniwersalna. Z pozostałych modeli sprzedaje się jeszcze 160H, ale w tym wypadku możemy mówić jedynie o pojedynczych egzemplarzach.
Klienci coraz częściej szukają równiarek z napędem na wszystkie koła, dlatego nie ma już praktycznie firmy, która by takich maszyn nie oferowała. Tak też jest w przypadku spółki Full z Warszawy, która w tym roku została przedstawicielem niemieckiego producenta HBM Nobas (wcześniej Bomag):
- Równiarki, które sprzedajemy, mają nowoczesny hydrostatyczny napęd na wszystkie osie - wyjaśnia Szymon Siek.
- Mamy oczywiście w ofercie maszyny w wersji 6x4, jednak nastawiamy się głównie na sprzedaż równiarek z napędami terenowymi.
Wysokie oczekiwania klientów dotyczą także coraz częściej wyposażenia równiarki. Oprócz wpływającej na efektywność pracy operatora klimatyzacji, coraz częściej montowany jest system niwelacji, dzięki któremu zwiększa się precyzja pracy drogiej maszyny: - Caterpillar ma w ofercie trzy rodzaje systemów niwelowania - wyjaśnia Tomasz Puścian. - Klient może wybierać między systemem laserowym, optycznym oraz najbardziej zaawansowanym opartym na GPS-ie. W przypadku ostatniego z nich dokładność niwelowania sięga jednego milimetra.
Używane poszukiwane
Dużego ruchu nie widać na rynku używanych równiarek. Jeżeli już któraś z firm sprzedających maszyny w ogóle zajmuje się tego typu urządzeniami, nie ma zwykle więcej niż jednej, góra dwóch równiarek na placu: - Zapotrzebowanie na równiarki z drugiej ręki nawet jest, jednak trudno mu sprostać, z uwagi na niewielkie nasycenie rynku europejskiego używanym sprzętem tego typu - mówi Szymon Siek z firmy Full, która sprzedaje również używane maszyny.
- Najbardziej poszukiwane równiarki z połowy lat 90. ubiegłego wieku z napędem 6x6, ze zrywakiem i dwoma lemieszami mają zazwyczaj wysokie ceny. Np. za egzemplarz z 1992 roku trzeba zapłacić 240 tys. zł netto.
Rafał Ratz z komisu Rolpap w Nakle nad Notecią mówi, że potencjalni nabywcy używanych równiarek też pytają o niwelację laserową występującą niekiedy nawet w kilkunastoletnich maszynach. Wzięciem cieszą się jednak nawet jeszcze starsze maszyny: - Mamy sporo klientów, którzy szukają starych, rosyjskich równiarek w cenie do 40 tys. zł - informuje Krzysztof Juliusz ze słupskiego komisu Max Truck.
- Takie maszyny, mimo zaawansowanego wieku, nie muszą być wcale w złym stanie technicznym, a w zupełności wystarczą do prostych prac.
Dwa pytania do. Zbigniewa Medyńskiego, prezesa firmy Volvo Maszyny Budowlane Polska
- Mamy organizację Euro 2012, a sprzedaż równiarek nie ruszyła w naszym kraju w bardzo wysokim tempie, dlaczego tak się nie stało?
- Mimo tego, że staliśmy się oficjalnym organizatorem mistrzostw, nie rozpoczęto jeszcze większości robót drogowych. Nasi klienci czekają na przetargi na budowę nowych autostrad. Z reguły dopiero po ogłoszeniu wyników przetargu firmy przygotowują swój park maszynowy.
- Kto kupuje równiarki w Polsce?
- Przede wszystkim duże firmy, często z udziałem kapitału międzynarodowego ale nie tylko. Np. równiarki Volvo pracują dla Skanska NDI przy przy budowie autostrady A1. Wszystkie obecne tam maszyny to najnowszy model równiarki Volvo 946 z napędem 6x6. Projekt ten jest doskonałym poligonem dla naszego sprzętu - maszyny pracują tam w bardzo ciężkich warunkach i muszą być dostępne praktycznie przez cały czas. Doskonałe opinie o pracujących tam równiarkach Volvo na pewno pomogą nam w zwiększeniu naszego udziału w tym segmencie. Od pewnego czasu obserwujemy coraz większe zainteresowanie polskich firm drogowych, które są coraz bardziej aktywne na rynku. Regułą jest jednak, że zakupy tego typu maszyn dokonywane są pod konkretne kontrakty.
Caterpillar 143H |
15,4-21,8 t |
6x6 |
167-208 KM |
3,66 m |
HBM Nobas 160 TA-4 |
14,5 t |
6x6 |
162 KM |
3,66 m |
New Holland F156,6A |
16,2 t |
6x6 |
161 KM |
3,66 m |
Volvo G726B |
16 t |
6x6 |
198-235 KM |
3,66 m |
XCMG GR215A |
15,9 t |
6x6 |
223 KM |
4,27 m |
* wyboru modeli dokonali sondowani sprzedawcy |