Polska jest od lat liczącym się w Europie dostawcą cystern, ale na naszym rynku nowych i używanych brakuje w tym roku tych pojazdów do przewozu materiałów budowlanych. Obecnie sporym powodzeniem cieszą się w Polsce naczepy cysterny do przewozu paliw. To wynika m.in. z gwałtownego przyrostu liczby stacji benzynowych. Najchętniej kupowane są trzyosiowe naczepy o poj. 30-40 tys. l. Wśród nowości są m.in. lżejsze od tradycyjnych i bardziej opływowe cysterny z tzw. wpuszczanymi włazami.Największy ruch panuje jednak obecnie w grupie cystern budowlanych. Po ogłoszeniu decyzji o przyznaniu Polsce organizacji piłkarskich mistrzostw Europy 2012 liczba zamówień zdecydowanie przewyższa możliwości realizacji.
Producenci cystern, np. Słupska Zasta, Dromech z Ostrowca Świętokrzyskiego, LDS z Ursusa czy elbląska Stokota, są znani w wielu krajach. Sprzedaż na rynku polskim szacowana jest na nieco ponad tysiąc sztuk rocznie, produkcja łączna jest jednak trzykrotnie większa.
Paliwowe i... spożywcze
Obecnie sporym powodzeniem cieszą się w Polsce naczepy cysterny do przewozu paliw. To wynika m.in. z gwałtownego przyrostu liczby stacji benzynowych. Najchętniej kupowane są trzyosiowe naczepy o poj. 30-40 tys. l. Wśród nowości są m.in. lżejsze od tradycyjnych i bardziej opływowe cysterny z tzw. wpuszczanymi włazami.
Wzrost obrotów notują też właściwie wszyscy producenci cystern komunalnych (m.in. Stokota), choć w tym segmencie jest najwięcej niewiadomych. Wszystko zależy od aktualnej zasobności kas samorządowych.
Ustabilizowała się sytuacja na rynku cystern do przewozu środków spożywczych, hossa miała tu miejsce tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Zaczęły wówczas obowiązywać surowsze normy dotyczące przewozów żywności w kontrolowanej temperaturze, co miało wpływ na wzrost popytu. Zwiększyły się też przewozy międzynarodowe art. spożywczych, a rygorystyczne wymogi sanitarne, jakie muszą spełniać pojazdy, zrobiły swoje. Poniekąd te zmiany wymusili sami klienci, żądając od swych dostawców posiadania odpowiednich cystern do przewozu żywności, a także liczne kontrole, jakie przeprowadzają inspektorzy ITD. Pojawiło się sporo nowych cystern, np. do przewozu mleka firmy Schwarte (produkowane w Polsce) czy izotermiczne, trzykomorowe naczepy izolowane Condor firmy G. Magyar. Na rynku od lat bardzo cenione są też produkty pochodzące np. z koszalińskiego Pro-Wamu (kilkukomorowe, eliptyczne lub okrągłe), a także francuskiej Simatry.
Budowlany boom
Największy ruch panuje jednak obecnie w grupie cystern budowlanych. Po ogłoszeniu decyzji o przyznaniu Polsce organizacji piłkarskich mistrzostw Europy 2012 liczba zamówień zdecydowanie przewyższa możliwości realizacji. Zarówno wśród nowych, jak i używanych popyt przekracza tu podaż. Poszukiwane są właściwie wszystkie, te przeznaczone do przewozu materiałów sypkich jak i np. asfaltu. Konstrukcyjnie cysterny, np. do przewozu bitumu, są podobne do siebie, naczepy mają zazwyczaj nieco ponad 11 m długości, są trzyosiowe, jednokomorowe, zaopatrywane w płaszcze izolujące wykonane ze stali szlachetnej. Tak jest w przypadku bardzo nowoczesnych produktów Feldbindera czy Kässbohrera. Coraz popularniejszym materiałem stosowanych w budowie cystern budowlanych jest aluminium obniżające wagę, a zwiększające ładowność. Wykonywane są z niego coraz częściej także cysterny silosy do przewozu materiałów sypkich. Instalację napełniania i opróżniania tworzą wsypy ciśnieniowe. Powodzeniem cieszą się ostatnio nie tylko budowlane kolosy, ale także mniejsze, np. cysterny skrapiarki ze zbiornikami o obj. kilku tys., co najwyżej kilkunastu tys. l. Podobnie jak w przypadku cystern spożywczych czy chemicznych lub paliwowych zamawiający preferują podzespoły (osie, hydraulika) markowych producentów (np. SAF, BPW, Wabco). Okazuje się, że również wytwórcy tych elementów mają obecnie pełne portfele zamówień.
Używane coraz młodsze
Jeszcze kilka lat temu prawdziwą furorę robiły w Polsce bardzo stare cysterny, trafiające do nas głównie z krajów Europy Zachodniej. Ich podaż nadal jest spora, ale zainteresowanie coraz mniejsze. Nie wszystkie stare cysterny spełniają współczesne normy związane np. z przewozem żywności czy chemikaliów, a przeróbka jest zbyt kosztowna - usłyszeliśmy od dystrybutorów (m.in. Martrans oraz Samex Bis). Od niedawna poszukiwane są głównie młodsze pojazdy, a tych brakuje.
Cysterny ma w stałej ofercie również firma Occasionals Trucks. Najwięcej zapytań dotyczy obecnie zabudów do przewozu artykułów spożywczych, głównie mleka. Jak mówi Romuald Pytel z Occasionals Trucks, w najbliższych latach najbardziej poszukiwane będą jednak z pewnością naczepy do przewozu materiałów budowlanych. - Już teraz podaż takich pojazdów na rynku wtórnym, tak w Polsce, jak i w krajach Europy Zachodniej, jest niewystarczająca - informuje R. Pytel. Przedstawiciele firm handlujących używanymi cysternami zgodnie twierdzą, że najbardziej poszukiwane są używane cysterny markowych producentów, np. Benalu, Feldbinder, G. Magyar, Kässbohrer, a sojusznikiem kupujących jest stosunkowo tanie euro. W rezultacie ceny używanych cystern nie wykazują znaczących ruchów.
Wywiad z Edwardem Giezkiem, dystrybutorem cystern
- Zewnętrzne zmiany, jakim podlegają cysterny, są raczej mało zauważalne.
- Rzeczywiście tak jest, ale nie oznacza to, że są to takie same produkty co kilka lat temu. Zmieniają się przepisy, są coraz bardziej surowe, stąd liczne zmiany konstrukcyjne w pojazdach. Normy ADR wymusiły grubsze ściany w cysternach, pojawiło się też mnóstwo nowych zabezpieczeń, np. w przypadku cystern do przewozu bitumu powszechne są tzw. łapacze płomieni, urządzenia zapobiegające niebezpieczeństwu zaistnienia pożaru. Z drugiej strony cysterny są coraz lżejsze.
- To jednak nie wynika z przepisów, lecz starań samych przewoźników, aby zmaksymalizować ładowność...
- Zgadza się, każdy chce maksymalizować wydajność środków transportu. Stosowanie nowych materiałów, np. stali szlachetnej lub aluminium zamiast stali zwykłej, sprawia, że można sporo zaoszczędzić na wadze. Owe zyski z tego tytułu można oszacować nawet na 10 proc. Dla przykładu zastosowanie aluminiowych felg powoduje odchudzenie samochodu czy naczepy o 70-80 kg, a zastosowanie aluminiowych wózków to 250-300 kg oszczędności. To wszystko przekłada się na ładowność, a tym samym na... pieniądze.
- Czy te zmiany są powszechne?
- W Polsce jest ciągle wiele starych cystern, które teraz trzeba wymieniać. Kupując nową, klient zwraca uwagę właśnie na wymienione wcześniej elementy. Oczywiście ma to wpływ na ceny finalne produktów, ale obniża ogólne koszty działalności. Temu wszystkiemu towarzyszy również większa dbałość o estetykę cystern. Są one po prostu coraz ładniejsze.
Filliat / chemia |
1984 |
28 tys. l |
ok. 30 tys. zł |
G. Magyar / chemia |
1990 |
23,5 tys. l |
ok. 50 tys. zł |
Trailor / bitum |
1991 |
31 tys. l |
ok. 65 tys. zł |
Benalu / środki spożywcze |
1994 |
27 tys. l |
ok. 45 tys. zł |
Van Hool / chemia |
1997 |
36 tys. l |
ok. 160 tys. zł |
Dromech / paliwa |
1999 |
32 tys. l |
ok. 75 tys. zł |
LDS / gaz |
2001 |
45 tys. l |
ok. 170 tys. zł |
Feldbinder / środki spożywcze |
2001 |
47 tys. l |
ok. 200 tys. zł |
Maisonneuve / paliwa |
2003 |
32,5 tys. l |
ok. 190 tys. zł |
Źrodło: "Auto Market Truck" |