Paweł i Alicja Sikorowie są małżeństwem od ponad trzydziestu lat, a od około ośmiu wspólnie jeżdżą w międzynarodowe trasy za kierownicą ciężarówki dla poznańskiego oddziału DB Schenker.
Plusy i minusy
Paweł i Alicja zaznaczają, że wspólna jazda ma swoje wady i zalety. – Wiadomo, że bywają lepsze i gorsze dni, to jest normalne w każdym małżeństwie, ale to też jest w tym wszystkim najfajniejsze – mówi Paweł. – Najważniejsze, że znamy się bardzo dobrze. Wiemy, na co nas stać, znamy podział obowiązków i nie musimy się kłócić o to, za jakie zadania odpowiadamy. To bardzo ułatwia pracę i codzienne funkcjonowanie w trasie – podkreśla Alicja. Paweł jest kierowcą już od wielu lat. Wszystko zmieniło się jednak osiem lat temu, kiedy jego żona – dotąd pracująca jako szefowa w szwalni – uznała, że czas coś w swoim życiu zmienić. – To była bardzo ciężka praca, a wynagrodzenie, jakie za nią dostawałam, nie było adekwatne do wysiłku – wyjaśnia Alicja. Wtedy pojawiła się koncepcja zrobienia prawa jazdy kategorii C+E i dołączenia do męża. – Początkowo opierałem się, kiedy żona zdecydowała, że zostanie kierowcą, ale później to zaakceptowałem – przyznaje Paweł. – Z perspektywy czasu mogę tylko powiedzieć, że fajnie jest – dodaje. – Mogłam liczyć na duże wsparcie ze strony dzieci. Są już dorosłe i kiedy postanowiłam, że zostanę kierowcą, były już samodzielne. Córka nawet żartowała, że powinnam zrobić jeszcze prawo jazdy na autobus, bo to brzydko wygląda, kiedy mam jedną kratkę wolną – wspomina Alicja.
Małżeństwo w trasie
Sikorowie są kierowcami w Oddziale Poznań DB Schenker i przeważnie jeżdżą w trasy międzynarodowe. – Wyjeżdżamy na około 10 dni, potem zjeżdżamy razem do domu. Maksymalnie w drodze jesteśmy przez dwa tygodnie. Czasami krócej, ale wszystko zależy od tego, gdzie i z czym jedziemy – opowiada Alicja. Zdarzało się jednak, że Alicja ruszała w trasę sama. – Największym wyzwaniem była dla mnie samodzielna podróż do Szwecji. Dziś wspominam to dobrze, ale wtedy trochę się denerwowałam. Wiązało się to z przeprawą promową i odprawą w nieznanym mi porcie – wyjaśnia.
Różnica w podejściu do jazdy
W zeszłym roku po raz pierwszy wzięli oboje udział w Mistrzostwach Bezpiecznej i Ekonomicznej Jazdy organizowanych przez DB Schenker dla współpracujących z firmą kierowców. – Mam bardzo pozytywne odczucia, chociaż stresowałam się. Będąc jedyną kobietą między mężczyznami, czuje się presję. Inaczej jest też pośród rówieśników, a podczas mistrzostw większość osób była ode mnie młodsza – mówi Alicja. Zaznacza, że dostrzega różnicę między swoim podejściem do jazdy a tym, jak do prowadzenia podchodzą mężczyźni. – Kobieta zastanawia się nad większą liczbą rzeczy. Muszę wszystko przemyśleć. Zrobić na spokojnie. Mężczyźni działają spontanicznie. Pokazują to na przykład ostatnie zawody. Panowie wykonywali zadania głównie na czas, a ja skupiałam się, żeby robić dokładnie – komentuje. DB Schenker, dysponując flotą ponad 3000 aut ciężarowych, które każdego dnia wyjeżdżają na polskie drogi, ma istotny wpływ na bezpieczeństwo oraz na środowisko. Mistrzostwa Bezpiecznej i Ekonomicznej Jazdy to dobra okazja, by w praktyce zweryfikować wiedzę kierowców operatora logistycznego zdobytą podczas szkoleń. Oprócz części teoretycznej zawody obejmują rywalizację na placu manewrowym, a także w ruchu drogowym. Sędziowie sprawdzają, jak uczestnicy radzą sobie w sytuacjach zagrożenia życia, gdy konieczne jest udzielenie pierwszej pomocy. Wydarzenie sprzyja również integracji i pozwala budować oparte na dialogu relacje z partnerami.